top of page
Szukaj

Mozolny powrót po przerwie

  • Justyna Bielska-Ułanowska
  • 9 kwi 2018
  • 2 minut(y) czytania

Jestem, jestem… Żyję… Biegam! :)

Ostatnio trochę mnie tutaj mało, ale melduję, że żyję i mam się świetnie. A co najważniejsze moja forma jeśli chodzi o bieganie też idzie do przodu. Niestety mój start w sztafecie na Onico Półmaratonie nie doszedł do skutku. :( Miałam być trzecim ogniwem naszej sztafety, ale niestety nasz biedny Wojtek, którego miałam zmieniać doznał poważnej kontuzji. Niestety, ale tak bywa. Cytując klasyka: kontuzje są nieodłącznym elementem tego sportu. Dlatego też podchodzę do swoich treningów rozważnie, a przynajmniej staram się.

Marcowy start był dla mnie impulsem, który spowodował, że przestałam się wahać i postanowiłam znowu założyć buty do biegania. Póki co powolutku, na spokojnie trenuję sobie, ale bez jakiegoś poważniejszego powodu. Oczywiście pozostałe treningi zeszły trochę na drugi plan, ale staram się na bieżąco wzmacniać brzuch, nogi i pośladki, bo nie samym bieganiem człowiek żyje. Oprócz tego, że wróciłam do śmigania, cały czas gdzieś z tyłu głowy mam to, że powinnam intensywnie popracować nad swoimi nicepsami. :) Jednak przyznaję się bez bicia, że nie mogę się do tego zabrać, ale obiecuję poprawę. Oktawian waży już 7 kg, więc nawet hantli nie potrzeba, a z takim słodkim ciężarem lepiej będzie się trenować. Jak już wspomniałam, póki co nie myślę o jakiś startach, bo uważam, że jeszcze trochę za słabo u mnie z bieganiem. Mówiąc wprost nie jestem zadowolona ze swoich czasów i smutno by mi było jak przybiegłabym gdzieś na końcu stawki. Niby od czegoś trzeba zacząć, ale póki nie będę sama z siebie zadowolona to nigdzie się nie pokażę. No może na początku maja skuszę się, żeby pobiec z Sebastianem w Parkrunie w Rumii (5 km). Na razie pozostaje mi intensywne kibicowanie Sebastianowi w jego startach i myślenie, że może kiedyś będę chociaż w połowie tak dobra jak on. I wcale się tutaj nie podlizuję. :) Na tę chwilę moje nowe cichobiegi sprawują się super i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Przed marcowym startem, który niestety nie doszedł do skutku, z pomocą Sebastiana zdecydowałam się na zakup New Balance Fresh Foam Veniz i muszę przyznać, że polubiliśmy się. Oprócz tego, że ładnie się prezentują (co jest bardzo ważne!), to są niesamowicie wygodne, czyli w sumie mają wszystko co potrzebne. :)

Na następny raz szykuję post z nowym przepisem. Myślę, że niektórych trochę zaskoczy. Na razie większość czasu, który spędzam w kuchni przeznaczam na blendowanie warzyw, owoców i innych kurczaczków. :) Ale spokojnie. Na pewno jeszcze nie jeden fajny przepis wpadnie. :)

 
 
 

コメント


Featured Posts
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Recent Posts
Search By Tags
Follow Us
  • Facebook Classic
  • Twitter Classic
  • Google Classic

SPORT - DIETA - ZDROWE ODŻYWIANIE - TRENING - SPRZĘT 

bottom of page