top of page
Szukaj

Jak zastąpić ulubione jedzenie zdrowymi odpowiednikami?

  • Justyna Bielska-Ułanowska
  • 28 lip 2017
  • 2 minut(y) czytania

No właśnie, czy w ogóle można coś takiego zrobić? Jak zrezygnować z ulubionych produktów? Otóż okazuje się, że z większości wcale nie trzeba rezygnować, bo wystarczy odrobina wyobraźni i chęci. No i w niektórych przypadkach trochę czasu. :) No, ale czego się nie robi dla zdrowia. :)

1. Sklepowe soki- woda. Oczywiście uwielbiamy słodkie owocowe soczki tylko, że mają one jedną poważną wadę: są słodzone kilogramami cukru. I pamiętajmy, żeby nie nabierać się na etykiety z napisem sok 100%. Zgodnie z prawem producenci mogą dosypać do takiego soku pewną ilość cukru i wcale nie muszą nas o tym informować. Po prostu mają takie prawo i już. No i oczywiście producenci chętnie z niego korzystają. Jeśli przygotujemy sobie sok w domu to mamy pewność co jest w jego składzie. No i oczywiście zachęcam Was do picia jak największej ilości wody. Na letnie upalne dni idealna wersja to taka z cytryną lub świeżymi listkami mięty.

2. Jogurty owocowe - jogurty przyrządzane własnoręcznie w domu. Jogurty sklepowe to produkt, który wykreśliłam ze swojej diety całkowicie. I nie wierzę w żadne zapewnienia producentów, że słodzony cukrem trzcinowym i tak dalej. Jeśli jogurt to tylko dobrej jakości jogurt grecki z dodatkiem owoców (oczywiście zrobiony w domu). No i domowe koktajle z mleka, płatków owsianych i owoców. Jogurty ze sklepu nawet nie mogą się z nimi równać. :)

3. Ziemniaki- bataty, kasza, ryż. Fanką ziemniaków nie jestem i nie jem ich w ogóle może dlatego, że kiedyś każdy mój obiad je zawierał. Oczywiście nie chcę tutaj mówić, że ziemniaki to samo zło, bo jest to warzywo, ale niestety mają wysoki indeks glikemiczny. Co innego bataty… Wiem, że są bardzo specyficzne i sama nie mogłam się na początku do nich przekonać, ale teraz oszalałam na punkcie pieczonych frytek z batatów. No i oczywiście kasza… Nikt mi nie powie, że nie lubi kaszy, bo jest jej tyle rodzajów, że każdy znajdzie coś dla siebie. :)

4. Mąka i makarony pszenne- produkty pełnoziarniste. Tutaj krótko i na temat: wiadomo, że produkty pełnoziarniste są zdrowsze, zawierają więcej błonnika i tak dalej. :) No i porcja makaronu pełnoziarnistego, czy kromka chleba żytniego nasyci nas na dłużej niż biały odpowiednik.

5. Sklepowe słodycze- domowe odpowiedniki. Kiedy mijam sklepowe półki, na których leżą słodycze to najczęściej nie wzbudza to u mnie większych emocji. :) Choć nie ukrywam, że czasami skuszę się na coś mega słodkiego i kalorycznego (ostatnio padło na chałwę) tak, żeby była równowaga w przyrodzie. :) A tak poza tym to jestem fanką domowych wypieków, batoników i oczywiście owoców suszonych.

6. Musli- płatki pełnoziarniste. Wszystkie gotowe, sklepowe musli nigdy już nie znajdą miejsca w mojej kuchennej szafce. Oczywiście wszystkie oprócz płatków i owoców zawierają cukry i czasami inne niepotrzebne rzeczy. A płatki owsiane, gryczane czy żytnie są zdrowe, naturalne i nadają się świetnie nie tylko do mleka, ale można je wykorzystać na milion różnych sposobów.

Wszystkie te produkty opuściły moją kuchnię i na pewno już do niej nie zawitają. :) No może oprócz słodyczy, ale w odpowiednich ilościach (i oczywiście nie wybieram ciastek, które są napakowane konserwantami, ale na przykład gorzką czekoladę czy chałwę) szczególnie teraz kiedy mam małego lokatora i on też domaga się czasami zastrzyku energii. :)

 
 
 

Comments


Featured Posts
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Recent Posts
Search By Tags
Follow Us
  • Facebook Classic
  • Twitter Classic
  • Google Classic

SPORT - DIETA - ZDROWE ODŻYWIANIE - TRENING - SPRZĘT 

bottom of page